Fascynuje nas świat nieznany. Pozdrawiam Małgosiu

Nic, tylko wsiąść do samo;otu i polecieć.
Piękne są sny o lataniu. Śni mi się czasem, że unoszę się w powietrzu i jestem zaskoczona, że to takie łatwe. Niestety po przebudzeniu staje się niemożliwe.
Dobranoc Małgosiu, śnij pięknie.

Takie snu są OK. Dzisiaj i się śniło, że w mieście mi wszystko ukradli i to był nocny horror:). Pozdrawiam

Rzadko się zdarza, że śniony sen jest tak bardzo wyrazisty :) Może to jakieś Twoje marzenia ukryte w podświadomości domagają się spełnienia? :) Pozdrawiam cieplutko :)

Śnijmy razem...
Kiedy księżyca ubywa,jest mało prawdopodobne,że sny się spełnią,im bliżej nowiu tym
prawdopodobieństwo mniejsze.Wtedy sny dają nam znak,
że od czegoś pora już się uwolnić.
Przy rosnącym księżycu, możliwe jest spełnienie się snów.
Symbolicznie przedstawiają one to,co już wkrótce się
wydarzy w naszym życiu. :)
To byłoby tyle o snach i stalowym ptaku !!! :)))
Pozdrawiam 🎅

Piękna miniaturka!
Ujmuje, swoim przekazem.... pozdrawiam:)

Lecieć w stronę słońca :) Bajecznie, gdyby tak tylko człowiek miał skrzydła. Zgrabna miniatura, pozdrawiam serdecznie Małgosiu :))

Spodobał mi się tytuł Twojego wiersza i oczywiście sam wiersz też!, nie jestem amatorką powietrznych podróży. Mieszkam na trasie do lotniska więc często widuję podniebne ptaki, patrzę z zachwytem ale nie tęsknię!
Serdeczności Gosiu, pięknego popołudnia:)⭐🍀🌼🌞🌷😍

Ja też mam takie odczucia kiedy leci nade mną samolot. Myślę wtedy o tym co się dzieje na pokładzie, gdzie lecą, co będą robić i takie tam różności.. Pozdrawiam serdecznie :)

Ja akurat za lotami w nieznane nie przepadam, ogólnie to w ogóle
nie przepadam za lotami, pamiętam pierwszy lot samolotem jak miałam wielkiego
pietra, ale kilka godzin w samolocie to pikuś, gorzej gdy trzeba było w nim spędzić
11, 12 godzin, ale na ogół miłe towarzystwo obok załatwiało sprawę i nie było
czasu na myślenie o tym, iż coś z lotem mogłoby być nie tak,
choć raz wysiadł jeden z silników i mieliśmy awaryjne lądowanie w Hiszpanii,
gdy wracałam z RPA, na dodatek zgubili mi bagaż,/nie tylko mnie/ ale się znalazł
w całości, nic w nim nie brakowało :))
Zatem ja nie patrzę zazdrośnie na lot w nieznane, wolę wiedzieć w jakim kierunku lecę,
a już np. lotów kosmicznych tym bardziej nikomu nie zazdroszczę, dla mnie to szczyt
odwagi, by tam lecieć...
Pozdrawiam Gosiu serdecznie, miłego dnia życząc,
słoneczka chyba nie muszę, u mnie piękna pogoda, mam nadzieję
że u Ciebie także :)

obleciał mnie strach ...przed nieznanym ... a niby taki odważny jestem ....