- na "krzywy ryj" -
- ten się właśnie dzisiaj w barze do mnie przysiadł.
Ja tam obiad spożywałem
- no i piwo obok miałem,
a on witał się już ze mną - tak "na misia".
Pytam zatem, co porabia w owym barze,
on się spojrzał, która to już na zegarze.
I powiada bez ogródek
- dzisiaj nie kosztował wódek,
więc ja mógłbym mu postawić w serca darze.
Na odczepne zamówiłem mu więc piwo,
spojrzał na mnie lekkim zezem, czyli krzywo.
Bo wolałby przecież setę
z śledziem, lub jakimś kotletem ..
Zapłaciłem i uciekłem .. bardzo żywo.