DOJRZAŁE DREWNO
- Stary, czy ty mnie kochasz?
bo jeśli tyle lat z nią wytrzymał,
to na pewno kocha.
A dziadek od babci nie żąda
"dowodu miłości", bo dowodem
jest każdy, wspólnie przeżyty dzień.
Nie całują się namiętnie
pod krzakiem bzu,
słuchając śpiewu słowika
i gapiąc się na gwiazdy.
Nie patrzą sobie czule
w oczy, jak dawniej ...
Jeszcze czasem nieśmiało
trzymają się za ręce, ukradkiem,
żeby dzieci, albo wnuki
nie zobaczyły, bo mogą nie zrozumieć,
bo nie wierzą, że dziadek i babcia
też byli kiedyś młodzi tak, jak oni ...
Zdawać by się mogło,
że wszystko się w nich wypaliło,
ale ich miłość, gdy wyschły już
młodości soki,
dopiero teraz zaczyna
naprawdę płonąć -
jak dojrzałe drewno.