Ogłuszona
Smutek pada z nieba niekorzesany.
Widzę tłum ludzi ruszających ustami ale nie słyszę co do mnie mówią.
jakbym była ogłuszona dźwiękiem.
Nic nie słyszę.
Cisza ze smutkiem się przeplata.
Chciałabym coś powiedzieć ale żaden dźwięk nie wydobywa się z moich ust.
Krzyczę ale dalej jest cisza.
Czy jest jeszcze dla mnie iskierka nadziei.
Czy jeszcze wydostanę się z tej głuszy.
Moja dusza kołysze się między końcem a początkiem.
Chciałabym wygrać ale nie chce walczyć.
Poddałam się już bez walki