X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

Historia pożycia Eustachego

Wiersz Miesiąca 0
bajka
2021-10-16 20:24
Mój sąsiad, nazwijmy go, Eustachy,
jest mężem niejakiej Stachy.
Trwają w tym związku od dawna
choć Stacha jest nieco szkaradna.
Eustachy jeszcze za młodu,
doznał wielkiego zawodu.
Chodził w zaloty do Franki,
pierwszej serca wybranki.
Wzdychał, kwiaty przynosił,
grajków zamawiał, o rękę prosił.
Organizował nawet pikniki.
Cóż z tego, Franka robiła uniki.
Kupił jej z kaszmiru sweterek,
złoty pierścionek, składany rowerek,
zegarek ozdobny, tureckie morele
i flakonów perfum wiele.
Wciąż próbował zmiękczyć jej serce
i zakochany był w niej wielce.
Franka była gorąca
jak Martenowski piec,
ale ciągle udawało się jej zbiec.
Eustachy przychyliłby jej nieba
gdyby taka była potrzeba.
Wodził wzrokiem rozmarzonym,
mimo, iż czuł się odtrąconym.
Franka ceniła swego adoratora
tyle, co nic, rzekłabym, że wcale
i miała z tego niezły kabaret.
W końcu nadszedł sądny dzień,
Eustachemu cierpliwość skończyła się.
Miało to miejsce w pewien piątek,
był to koniec i też miłości początek.
Eustachy szedł właśnie do domu Franki,
kiedy w jednym oknie wiatr wydął firanki.
Potem pod jego stopy spadła doniczka
i z okna wychyliła się śliczna twarzyczka
/no cóż, jest pięknie, nie przeczę,
zakochać się w ślicznej kobiecie/.
Tym, czego Eustachy zauważyć nie mógł
był innych przymiotów w bród.
Stacha, widząc, że o mało go nie zabiła,
bardzo się biedna przestraszyła.
Wypadła w trzech susach na ulicę,
zmiotła raz dwa potłuczoną donicę.
Złapała Eustachego w ramiona
i rzekła, że pierwej skona,
nim pozwoli mu odejść bez rekompensaty,
że śmierć mógł ponieść przez kwiaty.
Potem sprawdziła wszystkie kości
/ale bez naruszenia męskości/,
zobaczyła czy złamań nie ma
i czy aby lekarza mu nie potrzeba.
Pragnęła wynagrodzić straty,
takie to były klimaty.
Na koniec westchnęła
i spojrzała mu w oczy
/nie licząc, że go zauroczy/,
rzekła, wzrok wstydliwie spuszczając,
że w piecu piecze się zając,
najlepszy pasztet na świecie
/weź odmów pięknej kobiecie/
i na ten pasztet z zająca
/jaśniejąc jak promień słońca/
zaprasza niedoszłą ofiarę
/niezbyt wylewnie, z umiarem/.
Potem zatrzepotała rzęsami,
machnęła zalotnie włosami,
rzuciła Eustachemu wdzięczne „pa”
/zawinął się za nią raz dwa/.
Szedł potulnie, po prostu jak ciele,
odzywał się przy tym niewiele.
Stacha zaś szczebiotała radośnie
o kwiatach, pszczółkach i wiośnie.
Nie była to żadna tajemnica,
mówiła o tym cała ulica,
że Stacha świetnie gotuje,
piecze, marynuje, pekluje.
Szyć potrafi i dziergać na drutach,
że wszystko wie,
nawet gdzie jest stan Utah,
że pięknie śpiewa i gra na ukulele,
pracuje 6 dni i odpoczywa w niedzielę.
Słowem ideał od A do Z, po całości,
do głębi serca i szpiku kości.
Dlatego Eustachy nie miał szans
i wpadł w miłosny do Stachy trans.

I choć nie wszystko złoto, co się świeci -
/wiedzą to przecież nawet dzieci/,
Eustachy patrzył przez różowe szkła
/zauważyła to Stacha raz dwa/,
wybaczał jej wszystko bezkrytycznie
i znosił Stachy fanaberie rozliczne.
Z czasem było ich coraz więcej,
a on miał bardzo miękkie serce.
Stacha miała wielki pociąg
do operacji plastycznych
/nie była zadowolona z biustu,
pośladków, ust, oczu
i zmarszczek mimicznych/.
Bez opamiętania poprawiała naturę
i jak mawiał jej brat,
nie grzeszyła rozumem.
Stale miała zbyt mało wdzięku
/co było przyczyną rozdźwięku/.
Przed lustrem spędzała godziny,
robiąc przedziwne miny.
Sama wysoko podniosła poprzeczkę,
wywołując raz po raz sprzeczkę.
Domagała się stale o swej atrakcyjności
zapewnień od Eustachego
/no cóż, jak to mówią, lepsze
jest wrogiem dobrego/.
W końcu poległ pod naciskiem jej biustu,
a chirurg plastyk odmówił upustu.
Stacha poszła z czasem
po rozum do głowy
/było jednak zbyt późno
by naprawić szkody/.
Eustachy nie miał jej za złe
słabości do poprawiania natury,
ale z jego miłości zostały wióry.

Podsumujmy zatem tę barwną historię.
Lepiej nie popadać w zbyt dużą euforię.
Uroda przemija /taka kolej rzeczy/,
lecz ważniejszy jest charakter i serce
/nie sposób zaprzeczyć/.






Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
2 razy

Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


zbiwito
zbiwito
2021-10-20
Hmm... jeśli zamierzałaś napisać utwór w stylu ballady dziadowskiej - to Ci się udało.

ZOLEANDER
ZOLEANDER
2021-10-20
Dobra mądra puenta :) pozdrawiam

Monika Larn
Monika Larn
2021-10-18
Świetna przypowieść, moral jak się patrzy, a przy tym super się czyta dzięki rytmowi. Super.

Coffee_81<sup>(*)</sup>
Coffee_81(*)
2021-10-18
Genialna bajka! :))
A jaki Talent ! :)))
Podpisuję się całym sercem, że ono właśnie najważniejsze :))
Pozdrawiam :)) Z gwiazdami :))

zmis
zmis
2021-10-17
Zabawna bajka, ale i pouczająca jakim orężem jest bałamuctwo.
Pozdrawoam

naskraju*<sup>(*)</sup>
naskraju*(*)
2021-10-17
Bajka jak życie. Czasem uroda nie idzie w parze z rozumem i odwrotnie. Dobrze, by było mieć po trosze wszystkiego. Przez żołądek do serca... też może się odbić czkawką. Znając życie, nie zawsze charakter i serce wygrywa.

Pozdrawiam

matka
matka
2021-10-16
Witaj Aniu , dobrze że Jesteś . Fascynująca historia i jeszcze lepszy morał.
Często widzimy to co się świeci , nie patrząc głębiej. Bardzo mądra ta opowieść.
Serdecznie pozdrawiam Irena

Marek Żak
Marek Żak
2021-10-16
Fajna, pouczająca historia o staraniach, marzeniach, z humorem, a jeśli chodzi o puentę, czyli charakter i serce, to określenie "dobra", czy "miła" nie na wszystkich facetach robi wrażenie, może niestety. Pozdrawiam.

kmalenka8
kmalenka8
2021-10-16
Ha ha ha...uśmiałam się z perypetii Eustachego, że nie potrafił poradzić sobie z kobietami a one wykorzystały jego co tu dużo mówić miękkie serce (naiwność) i oskubały z zasobów 😊 No cóż oby nauka nie poszła w las... Za pieniądze nie kupi się miłości! Pozdrawiam serdecznie...


Pokaż mniej


X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności