FOTOGRAF ŚLUBNY
się skończył,
bo otworzyłam oczy,
lecz obok mnie
Ciebie nie było
i tylko tak dziwnie
pachniało konwaliami..."
* * *
Odłożył na biurko aparat fotograficzny
z długim obiektywem,
odsunął rozsypane zdjęcia
i przetarł oczy.
To był ciężki dzień. Kolejna sesja ślubna.
Państwo młodzi tacy zakochani,
promieniujący szczęściem.
Gdy ślubowali sobie przy ołtarzu:
" ... i że Cię nie opuszczę aż do śmierci"
poczuł przez chwilę,jakby to on
stał w tym samym miejscu z Joanną,
kilkanaście lat temu.
Niedługo później coś się wypaliło,
zabrała dzieci i odeszła ...
Spojrzał na zdjęcie stojące w rogu biurka,
w prostej drewnianej ramce.
Dziewczyna o wielkich piwnych oczach
w zakonnym habicie.
Uśmiechnął się smutno ...
Przywołał w pamięci zimne szare mury
klasztoru otulone dzikim winem.
Czy jeszcze tam mieszka?
Kiedy odwiedził ją pierwszy raz,
była młodziutką zakonnicą, postulantką.
Nie pamiętał już, o czym rozmawiali,
ale jeszcze długo czuł na sobie
jej wzrok pełny radosnych iskierek
i bardzo chciał, by one nigdy nie zagasły.
Był w tym klasztorze jeszcze kilka razy.
Lubił z nią rozmawiać,
lubił patrzeć jak modli się przy ołtarzu,
jak przesuwa w palcach
grube paciorki drewnianego różańca,
wdychał zapach kadzidła.
Między kolejnymi spotkaniami
pisał do niej listy,
w których nigdy nie powiedział,
co tak naprawdę czuje,
chociaż w jej listach wyczuwał
jakąś dziwną tęsknotę,
jakieś sygnały, że nie jest jej obojętny ...
Ale przecież ...
dzieliły ich klasztorne mury,
oboje wybrali służbę Bogu.
Nie chciał jej skrzywdzić,
chciał tylko, żeby była szczęśliwa,
na drodze którą wybrała.
Gdy zdecydował,
że brązowy habit franciszkański,
jednak nie dla niego
i odszedł z życia zakonnego,
odszedł także z jej życia ...
Trzy lata temu zadzwonił jego telefon.
Miły kobiecy głos zapytał:
- Czy rozmawiam
z najlepszym fotografem ślubnym?
- Tak, jestem fotografem,
nie wiem, czy najlepszym ...
Na początku udawał, że jej nie pamięta,
ale przecież poznał ją po głosie,
po tylu latach ...
Opowiadał jej o swojej pracy,
rodzinie, dzieciach.
Na koniec zapytała krótko:
- Czy jesteś szczęśliwy?
- Tak, jestem szczęśliwy -
odpowiedział jej z przekonaniem.
Nigdy więcej nie zadzwoniła.
A dziś w nocy miał taki dziwny sen.
Jakaś niewidzialna siła
unosiła go w powietrzu,
płynął nad domami, nad drzewami,
aż znalazł się w klasztornym ogrodzie.
Na jego środku paliło się małe ognisko,
a stojąca przy nim zakonnica
wrzucała w płomienie
stare, pożółkłe kartki.
Gdy wrzuciła ostatnią, zaczęło świtać.
Miękkim gestem poprawiła
wysuwające się spod welonu
posrebrzone pasemko włosów
i cicho nucąc
" Kiedy ranne wstają zorze ..."
oddaliła się w stronę klasztornej furty,
a w ogrodzie zapachniało konwaliami ...
* * *
Joanna z westchnieniem odsunęła laptop.
Tyle lat czekała z nadzieją,
że Robert ją pokocha, a on ...
ciągle trzymał na biurku zdjęcie
tej piwnookiej zakonnicy.
Nie wytrzymała, pewnego dnia odeszła,
cicho zamykając za sobą drzwi ...
Ocena wiersza
Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: zielony
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Ogromnie dziękuję.
Bajka bardzo życiowa, choć nietypowa, tym bardziej cenna;-)
Dziękuję!!!
https://youtu.be/QjZPUKVWZL0
Każdy za czymś tęskni,
coś wspomina,
a serce spogląda ukradkiem.
Szczęśliwy ten kto zasypia...
i budzi się przy kimś.
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności