X
WRONY
wolny
2019-12-05 06:58
Przez szpitalne okno
widać tylko
skrawek nieba,
korony drzew
ogołocone z liści
i wielkie czarne wrony,
które przylatują
tuż przed świtem,
a potem krakaniem
witają wschodzące słońce
i budzą pacjentów
na poranną
dawkę nadziei ...
widać tylko
skrawek nieba,
korony drzew
ogołocone z liści
i wielkie czarne wrony,
które przylatują
tuż przed świtem,
a potem krakaniem
witają wschodzące słońce
i budzą pacjentów
na poranną
dawkę nadziei ...
Ocena wiersza
Wiersz został oceniony
3 razy
Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: zielony
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Isabel Degen(*)
2019-12-27
Mam również takie wspomnienie z lat dziecinnych podobnie jak Chris.
Już widzę okno, korony drzew i czarne wrony... ale nie były to miłe wspomnienia,
Najważniejsze jest, że wiersz budzi nadzieję.
Już widzę okno, korony drzew i czarne wrony... ale nie były to miłe wspomnienia,
Najważniejsze jest, że wiersz budzi nadzieję.
Chris(*)
2019-12-05
Tekst żywcem wyjęty z mojego wspomnienia w szpitalu jako dziecko. Muszę przyznać że dobrze obrazuje życie szpitalne. W wierszu z jednej strony czuć nutkę melancholii, z drugiej jest oddane "to uczucie". Za tak niepowtarzalny wiersz oczywiście musi być jakaś kara. Wprawdzie nie mam na myśli sytuacji, gdy Johnny Depp po obiedzie w restauracji poszedł zabić kucharza, bo posiłek był zbyt dobry i zaburzał równowagę rzeczywistości, ale piosenka musi być :P
https://youtu.be/O8TPf1GZ8u8
https://youtu.be/O8TPf1GZ8u8
2019-12-16
Piosenka z fajnym tekstem, dlatego był uśmiech. Na miejscu tego kucharza wolałabym wiedzieć, dlaczego ktoś mnie zabija...
2019-12-16
"Wprawdzie nie mam na myśli sytuacji..." - cytat
A piosenkę przywitałaś z uśmiechem :)
A piosenkę przywitałaś z uśmiechem :)
2019-12-16
Obejrzałam........ jeśli taka miałaby być kara za napisanie dobrego wiersza.......... to ja może przestanę pisać........
2019-12-16
Nie chodzi o to, jak ja bym wolała, ale jak było naprawdę. Linku chwilowo nie mogę załadować.
2019-12-06
Tekst jest moim wspomnieniem z kilkunastu pobytów w szpitalu i prawie zawsze za oknem były wrony, raz tylko widziałam przytulające się na gałęzi drzewa gołębie. Piosenka trafiona :)
Marta Surowiecka
2019-12-05
ojej...ukłułaś mnie tym tekstem Łzo...
2019-12-07
Cieszę, się, że ktoś czasem czuje moje wiersze czuciem podobnym do mojego... Pozdrawiam Marto :)
2019-12-07
Poczułam się bardzo blisko, jakbym przeczytała swój wiersz... swoje czucie...Pozdrawiam Łzo
2019-12-06
Jeden z wielu napisanych w takim bardzo trudnym czasie, tak paradoksalnie lubię szpitale...
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Pokaż mniej
x
Polityka plików cookies
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Klauzula Informacyjna
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności