W rzeczywistości i w przenośni
Nie zrozumiane głęboko chowane
Czasem jak fala uderzają o brzeg
Tak znienacka wypływają na wierzch
Krzycząc z całej siły bezgłośnie
Wołając i prosząc o zrozumienie
Błagając o uwagi zwrócenie
Bez mocy przebicia umierają
Ukryte za kamienną twarzą
Lecz rodzą się następne
Bezwolnie samoistnie powstają
Być może silniejsze się zdają
Wszystko zależy co zrobisz
Jak pokierujesz
I co w sercu czujesz
Czego pragniesz i do czego dążysz
W rzeczywistości i przenośni
Nie chowaj ich głęboko za kamienną twarzą
Zacznij wierzyć że dobre moce Cię obdarzą
Siłą dobroci ludzi i ich zrozumienia
Nie jesteś SAM
Nie oszukuj przeznaczenia
Jesteś ważnym trybikiem w tej całej machinie
I Twoje uczucia są ważne a reszta zaginie
Dobre zwyciężą a te złe się schowają
Za złą ludzkich uczuć twarzą
Nie tłum ich więcej i nie pozwól im umierać
Najwyższa pora by uwierzyć i się pozbierać
Bo dobre zawsze zwyciężają
I tego Dobrzy ludzie
się trzymają