Wszystko na 'ą'
Kobiety dziwnie do mnie lgną.
Ledwie twarz musnę, a już mdlą
I całe się trzęsą, drżą i mrą.
Gdy zima spłynie pierwszą krą,
Gdy ciepłe wiatry dują, dmą,
Gdy zmysły kobiet prawie wrą,
Łatwo sumienia im się gną.
Desu wprost drą bez 'ę' i 'ą',
Widząc wypustkę sporą mą.
Do zwarcia, podniecone prą,
Więc tego pragną, tego chcą.
Niektóre - wiedzcie, takie są,
Proszą - Dziś w tamtą, a nie w tą.
I zręcznie bawiąc się tą grą
Wypustkę jak szalone trą.
Te ciche krzyczą, czasem drą,
Inne zaś płaczą, drugie lżą.
Zaś potem boską chwilą zwą.
Spełnione sapią albo śpią.
Rano z francuska rzucą - Bon,
Ty lubisz, widzę, jak się gżą.
Nawet, gdy rozkosz spłynie łzą,
Wiedz, że naturę kryją złą.
I choć nad głową świecą, lśnią,
Kochanków takie tylko ćmią.
Wystrzegaj się kobiet, które śmią,
Gdyż na ułomność lecą twą.
(..zasłyszane gdzieś w barze na południu)