Niepoprawna poprawa
brak żadnego, jakiegokolwiek bodźca,
już dawno zapomniałam o słońcu.
Kiedy to się skończy w końcu,
cisza, smutek to chleb powszedni.
Nie chcę pisać żadnych bredni,
żadnych przepowiedni.
Stan ducha dzisiaj raczej średni.
Niestety cechował się tym termin poprzedni..
Brakuje słońca w moim życiu,
aktualnie mniemam już o piciu.
Ciekawą alternatywą wydaję się zaglądanie do kieliszka,
Uzewnętrzni się we mnie artystka, mistrzyni pędzla a może pejzażystka?
Tylko oby nie przywołać braciszka,
jakiegpś z typu co udają przyjaciół od serca,
a w prawdzie konkurencja,
armia wroga oraz najezdzcy na moją nagą sferę egzystencji.
Gdy ja będę fruwać wysoko ponad chmurami,
zapominając i nie widząc rywali,
Oni będą podtruwać tło moich wyimaginowanych mendali...
Gdy trunek stosownie spełni swoje zadanie, a krople zaczną działać niczym opatrunek,
ja zapomnę a swoją bagażownie niezwłocznie w oddali zostawię.
Kieliszkiem jeszcze się poprawi,
żeby nie było, że sie napój marnotrawi.
Śmiejac się do łez,
imaginacji trochę jeszcze się pojawi.
Zabawię się swą wyobraznią.
Z dala od przykrości, niechcianych gości i braciszka,
tego od mojego kieliszka.
Co pojawia się całkiem niepotrzebnie
bo mój urok blednie od jegomości
a myśli nabawiają się przykrości.
Tak więc pogrążając się w samotności,
alkohol me życie uprości.
Pozbawię szarości z życia mojego,
myśli zaczną składać się z czegoś bardziej prostego.
Oblicza żywotu i brzmienia mojego istnienia,
nabiorą upiększenia oraz posmaku osłodzenia.
A tego momentu,
z moim wymarzonym kieliszkiem w ręku,
nikt przeszkodzić mi nie może.
Zaśpię przy niedopalonym papierosie.
Wszystkich w około mam już w nosie, podchmielona, w tę grę całkiem niewyszkolona.
Taka panieneczka, młoda dama, smarkata, chcąca uciec z tego świata.
Ocena wiersza
Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: niebieski
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Witaj :) Mitylene już z samego rana „wzięła się za Ciebie”, a gdy dołożę się ja, to stracisz humor na całą niedzielę :) :) - oczywiście jest to żart. Wszelkie uwagi i sugestie, będą wynikiem i w tonie sympatii i życzliwości. Podobnie, jak Mitylene, sugeruję, byś na początek spróbowała pisać tzw. białe wiersze, czyli bez rymu (oczywiście może się w jakimś momencie utworu pojawić). Dlaczego taka rada? Rymowany wiersz wymaga ciekawych, wartościowych i nieoklepanych, niebanalnych rymów. W przeciwnym razie będą to rymy tzw. częstochowskie, czyli nieudolne, oklepane, prymitywne, czy wręcz prostackie, kojarzące się raczej z rymowanką sklepową
Inne rady na początek:
- pisz krótkie wiersze, na JEDEN temat, koncentrując się na formie
- nie opisuj zdarzenia, emocji… pełnymi zdaniami, jak w opowiadaniu
- ograniczaj słowa do minimum
- nie używaj dosadnych stwierdzeń
- to, co chcesz wyrazić w wierszu przykryj półprzezroczystą woalką i tajemniczo, zagadkowo pisz, co tam widzisz
- używaj równoważników zdań, bezokoliczników
- fajnie, gdy będziesz tworzyła rzeczowniki odczasownikowe (może być z małym przegięciem…- np. zatęsknota, przechodzenie, szczęśliwość… oraz typu: w zatęsknotę otulona /odziana, wiatru graniem, rozmowa szelestem liści, w błękcie / zieloności spojrzenia...
- używaj animizacji, nadawaj rzeczom, pojęciom, emocjom cechy ludzkie
- czytaj dużo wierszy innych, uznanych poetów
Na dzisiaj tyle teorii – jeszcze tylko kilka uwag do rażących błędów w Twoim wierszu j/w.
BŁĘDY ORTOGRAFICZNE, STYLISTYCZNE I FLEKSYJNE:
„brak żadnego, jakiegokolwiek bodźcu” - masło maślane, bodźca
„kiedy to się skończy w końcu” - masło maślane
„aktualnie mniemam już o piciu” mniemam = przypuszczam, uważam że…
„co udają przyjacieli” - udają przyjaciół
„ja zapomnę a swoją bagażownie” - ???? o co chodzi?
ZAMIAST WYKAZU BŁĘDÓW STYLISTYCZNYCH przerobiony wiersz:
pusto cicho w sercu moim
żadnego bodźca
słonecznych promieni
cisza i smutek
chlebem powszednim
wyczekuję końca
w meteorologii stan dzisiaj średni
oczami wodzę
czym kielich napełnić
w samotnej tęsknocie
opróżniam zawartość
wyczekuję końca
zasobnej butelki
skrzydła mi wyrosły
zaniosą pod chmury
obrazy iluzji
jak puzzle się składa
wyczekuję końca
koszmaru sennego
blednie urok jegomości
czas loty obniżyć
procenty wytrzepać z poduszki
przez otwarte okna
wpuścić ptaków śpiew
A za opinie i poprawę dziekuje.
Autor poleca
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności